piątek, 6 czerwca 2014

W końcu w domku!

Od dwóch dni jestem w domu! Nareszcie! 8 ciężkich dni spędzonych w szpitalu, ciągle podłączona do różnych kroplówek i antybiotyków. To był chyba mój najdłuższy pobyt na oddziale. Pomimo ciężkich dni były też i chwile radości i dobrej zabawy w towarzystwie sąsiadów z innych sal. Często graliśmy w Rummikub'a  i " poker'a na gruby towar", czyli pokera na cukierki :D. Oczywiście wygrywałam jak zawsze... :D. W środę o mały włos została bym w szpitalu, ponieważ nie mogli mnie wypuścić bez wizyty z neurologiem. Lekarz spóźniał się i spóźniał, traciliśmy już jakąkolwiek nadzieję, że wyjdę tego dnia do domu. Na szczęście lekarz przybył na oddział.... Badanie wyszło pozytywne, ale niepokojący ból moich pleców nadal niepokoi lekarzy, więc nakazali zarobić rezonans magnetyczny.
Wczoraj odwiedziła mnie moja kochana wychowawczyni wraz z Panem z informatyki. Postanowiłam, że odwiedzę szkołę na pikniku szkolnym i na zakończenie roku; ). Na koniec chciała bym przeprosić za tak długie nie opisywanie poszczególnych dni, ale niekiedy nie jestem w stanie. Życzę wszystkim miłego dnia!;*

niedziela, 1 czerwca 2014

Nareszcie na swoim!

                          Na samym początku chciałabym złożyć życzenia urodzinowe mojej kochanej mamusi!!

Kochana mamo z okazji twoich wczorajszych urodzin życzę Ci dużo cierpliwości, zdrowia, uśmiechu na codzień, pociechy z naszej trójki i sukcesów w pracy! Kocham Cię mocno! ;*

Wczoraj miałam mini przeprowadzkę z oddziału 1 na moją kochaną 3! Nareszcie!!! W piątek miałam zakończyć 2 cykl chemii, ale z powodu infekcji i brania antybiotyku, chemia automatycznie przesunęła mi się na poniedziałek. Oczywiście, jeśli wszystkie wyniki będą w porządku;). Na sali leżę z 7-letnim Rysiem;). Świetny chłopczyk z świetną mamą! Dziś mamusia na obiadek przywiezie mi moje długo oczekiwane roladki śląskie z kluskami!!  Mniam!!
Życzę wszystkim miłej niedzieli!;*