No i leżymy... Wenflon wbity w rękę i czekamy na jutrzejszy zabieg pobrania szpiku kostnego. W czwartek natomiast PET i do domku. Tato dzisiaj rano pojechał po wynik rezonansu i okazało się, że mam przy śród piersiu węzeł, który przytyka mi tchawice... No i na kręgosłupie mam jakieś guzki... Koszmar. No, ale cóż... Życzę wszystkim miłego wieczorku! ;*
trzymam kciuki, żeby wszystko poszło dobrze i bezboleśnie, kocham:*
OdpowiedzUsuń